Dziś nietypowy wpis, ponieważ pragnę podzielić się z Wami smakami z wakacji, z których dopiero co wróciłam. Byłam w Mielnie nad Bałtykiem i mimo września pogoda dopisała, a morze było po prostu piękne. Okazało się że nawet poza sezonem urlopowym spokojnie można zjeść nad morzem świeżą rybę!
Tak, we wrześniu są to flądry. I na taką właśnie fląderkę codziennie wybierałam się do "Smażalni ryb u Rafała" ul. Wojska Polskiego.
Polecam Wam to miejsce na przyszły rok, bo flądra jest tam po prostu idealnie doprawiona, z chrupiącą panierką, palce lizać! Sami zobaczcie:
Kolejne miejsce godne uwagi Smakoszy to RAMZES, zlokalizowany tuż obok odkrytej smażalni ryb. Dlaczego? Po pierwsze świetna obsługa, cudowne menu i wspaniałe duże porcje pysznego jedzenia. Mięso wręcz rozpływało się w ustach, surówki były świetnie skomponowane i dodawały potrawom lekkości. A spaghetti - ach! Niebo w gębie. Chętnie zabrałabym tę restaurację ze sobą do stolicy...
Uwielbiam flądrę a nad morzem wiadomka -smakuje najlepiej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!!