"Naleśniki z truskawkami" - tak nazywałam to danie, gdy miałam 5 lat. Mama doskonale wiedziała o co mi chodzi. Ulubione od dziecka. Niektórzy może pamiętają, szczególnie pokolenie lat 80-tych jak serwowali takie naleśniki w przedszkolu. Ja pamiętam, że spośród masy niejadalnych obiadów, ten był wyjątkowy - bo był smaczny.
Składniki na naleśniki:
2 jajka
szczypta soli
2 szklanki mąki pszennej
1 szklanka zimnej wody gazowanej (może też być zwykła przegotowana)
1 szklanka mleka 3,2%
olej do smażenia
Masa serowa:
ok. 250 g białego sera
2 łyżki stołowe cukru waniliowego
ok. 100 g śmietany 30%
Polewa:
ok. 250 g truskawek
1 łyżeczka drobnego cukru do wypieków
ok. 100 g śmietany 36%
kilka truskawek do dekoracji
a także łyżka, albo dwie masła do odsmażenia naleśników!
Jajka ubić ze szczyptą soli. Dodać przesianą mąkę, wlać wodę i mleko - całość wyrobić na gładką masę. Ciasto naleśnikowe powinno być płynne, aby swobodnie spływać z łyżki, a jednocześnie na tyle gęste, aby ją oblepiać. Naleśniki smażyć z obu stron na niewielkiej ilości oleju, najlepiej na patelni do tego przeznaczonej.
W międzyczasie przygotować masę serową. Ser rozbić widelcem, rozgnieść, dodać cukier i śmietanę. Całość połączyć na gładką, aksamitną masę, która powinna być raczej miękka, łatwa do rozprowadzenia.
Truskawki umyć, odszypułkować, dodać cukier i śmietanę. Całość rozbić malakserem.
Oczywiście możecie dorobić zarówno masę jak i polewę na własny sposób. Ja lubię słodkie naleśniki, ale może ktoś preferuje bardziej naturalne. Poza tym pamiętajcie, że są różne odmiany truskawek, a co za tym idzie będą różnie smakować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz