24 kwietnia 2012

Pulpeciki z natką pietruszki

Po długiej zimowej przerwie i wielkanocnym obżarstwie, którego świadomie nie poparłam żadnym przepisem chcę Wam zaproponować łatwe w przygotowaniu pulpeciki. Są one o tyle wdzięczne, że można je przyrządzić na co najmniej dwa sposoby - usmażone uprzednio na patelni można zalać wodą i dusić w garnku przez ok. 30 min (uzyskamy wówczas fantastyczny sos do ich polania), albo rozrzucone na blasze podpiec w piekarniku, dzięki czemu uzyskają piękną, złotą barwę. A oto i one:

Składniki:
0,5 kg mięsa mielonego
1 jajko
ok. 0,5 szklanki bułki tartej
ok. 0,5 szklanki siekanej natki pietruszki
0,5 łyżeczki soli
2 łyżeczki zmielonego pieprzu
bułka tarta do obtoczenia pulpecików
olej do smażenia

Mięso przekładamy do miski, wbijamy jajko i wyrabiamy ręką. Dodajemy bułki tartej z solą i pieprzem - tu kryje się sekret pulpecików, które sie nie rozpadają podczas smażenia - bułka ma tak naprawdę scalić dość rzadkie mięso, więc może się okazać, że będziecie potrzebować więcej lub mniej tartej bułki niż ja. Na koniec dodajemy natkę i dokładnie wyrabiamy.

Pulpeciki formuję łyżką stołową, lekko rozpłaszczam, żeby lepiej się usmażyły, obtaczam w tartej bułce i układam na rozgrzanym oleju trzymając je z każdej strony ok. 7 min.
 
 
Usmażone można przełożyć do garnka z ok. szklanką wody, gdzie pod przykryciem i na małym ogniu pozwalam im się gotować ok. 30 minut. Albo można je wyłożyć na blachę i wstawić do nagrzanego piekarnika (180 st. C) na ok. 20 min. Pamiętajcie, że jedyną trudnością podczas robienia pulpecików jest ich usmażenie. Najlepiej żeby oleju na patelni było tyle, żeby sięgał do połowy kotlecika.
 
Pulpeciki z natką pietruszki najlepiej smakują podane z ziemniaczkami i surówką. Do tego sosik z gotowania, albo masełko na ziemniaczki i gotowe - pycha. Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz